marca 14, 2012
Playa de las Americas
Dzisiejszy dzień
spędzimy głównie na plażach, najpierw jedziemy do Playa de Las
Americas, tam spacer długą promenadą. Maciek skusił się na
kąpiel w oceanie. Woda wydaje się tu znacznie cieplejsza niż na
plaży Amadores na Gran Canarii, ale plaża nie jest tak ładna. Po
długim spacerku jedziemy do nas do Adeje. Oczywiście wcześniej
było przewijanie i karmienie Olafa, który polubił te wszystkie
nietypowe przewijaki na świeżym powietrzu, gorzej z jedzeniem
zupki, tzn. gorzej dla rodziców, nie dla Olafa.
Plaża Fanebe w Adeje jest bardzo dobrze zagospodarowana i ciągnie się wzdłuż niej długa bardzo elegancka promenada, co ważniejsze są wszędzie udogodnienia dla osób niepełnosprawnych, więc i dla rodziców z dziećmi w wózkach jest to spore udogodnienie. Spacer, jak to spacer, widoki śliczne i nie ma się co rozpisywać, trzeba zobaczyć zdjęcia! Z jednej strony patrzysz na ocean i zachód słońca, z drugiej na wysokie góry, pięknie wkomponowane w krajobraz.
Plaża Fanebe w Adeje jest bardzo dobrze zagospodarowana i ciągnie się wzdłuż niej długa bardzo elegancka promenada, co ważniejsze są wszędzie udogodnienia dla osób niepełnosprawnych, więc i dla rodziców z dziećmi w wózkach jest to spore udogodnienie. Spacer, jak to spacer, widoki śliczne i nie ma się co rozpisywać, trzeba zobaczyć zdjęcia! Z jednej strony patrzysz na ocean i zachód słońca, z drugiej na wysokie góry, pięknie wkomponowane w krajobraz.
W
każdym razie wbrew pozorom nie plażowaliśmy dzisiaj zbyt wiele i
zrobiliśmy sporo kilometrów spacerkiem, co teraz bardzo czuję. Na
razie jeszcze nie używaliśmy chusty, zobaczymy, co dalej. Teraz
Olaf już po kąpieli śpi smacznie w łóżeczku (tak na marginesie
nasz synek sypia tu o wiele lepiej niż w domu!) a my siedzimy sobie
na tarasie, już po kolacji (fabada – taka fasolka po hiszpańsku –
jak po bretońsku ;) i planujemy, co będziemy robić jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz