sierpnia 09, 2020

Austria 2020 - Langbathsee i Wolfgangsee

W końcu zaczynamy upragnione wakacje. Jesteśmy pod namiotem w okolicy Mondsee i odkrywamy uroki alpejskich łąk, górskich szlaków i jezior!
Dzisiaj przeszliśmy bardzo przyjemną trasę obchodząc dwa górskie jeziorka Langbathsee. Trasa liczy ok 6 km. Do większego ( dolnego) jeziora można dojechać samochodem, a dalej idzie się szlakiem pod górę do kolejnego. To trochę jak nasze Morskie Oko, tylko można w nim pływać. W opisach wyczytaliśmy, że jest mało znane, ale wygląda na to, że jednak jest bardzo atrakcyjne dla Austriaków, bo w niedzielne przedpołudnie na parkingu praktycznie nie było wolnych miejsc. Maciek, objeżdżając cały niemal parking, stwierdził, że chyba musiałby się zdarzyć cud, żeby znaleźć wolne miejsce. Jak tylko to powiedział, tuż przed nami jeden z samochodów odjechał i zwolnił miejsce. Oba jeziora, szczególnie ich malownicze położenie, zrobiły na nas wrażenie i zdecydowanie warto przejść się pod górę do mniejszego jeziorka. Większość przyjeżdżających wybiera jednak pierwsze, by plażować. Mimo zapchanego parkingu na szlaku i przy jeziorach nie było tłoku.
Później pojechaliśmy zobaczyć Wolfgangsee. To kolejne pięknie położone jezioro z lazurową wodą. Udało nam się znaleźć miejsce parkingowe przy ulicy, skąd rowerami pojechaliśmy na plażę publiczną. Nad tym jeziorem wcale nie jest tak łatwo znaleźć miejsce do plażowania, bo długie odcinki linii brzegowej należą do prywatnych właścicieli lub campingów. Wokół jeziora prowadzi asfaltową trasa rowerowa i jadąc wzdłuż południowego brzegu, dojechaliśmy do bezpłatnej i publicznej plaży, która leżała dokładnie po drugiej stronie miasteczka st. Wolfgang. Woda jest przyjemnie ciepła i lazurowa, ale przydają się buty do wody, bo dno jest żwirowe i kamieniste. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się przy Mondsee, kolejnym wielkim jeziorze, ale zbliżał się wieczór, więc tylko rzut oka i trzeba było wracać. Tyle dzisiaj, jutro spełni się, mam nadzieję, moje kolejne podróżnicze marzenie - miejscowość, którą od wielu lat marzę, by zobaczyć na własne oczy.
Następny wpis z tej wycieczki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Pacynkowe Podróże , Blogger