Klasztornym szlakiem
Kolejny klasztor na naszej trasie - Gouverneto jest w środy zamknięty, co ma niewątpliwie tę zaletę, że na naszym szlaku 3 klasztorów prawie nie było turystów, a już na pewno nie było autokarowych grup zorganizowanych. Jest to bardzo popularna trasa i przewodniki wspominają o tłumach na szlaku. Polecamy zatem wybrać się w to miejsce wbrew temu, co zalecają przewodniki, o zupełnie innych godzinach i właśnie w środę. Drugi klasztor z zewnątrz jest troszkę zaniedbany, ale idziemy dalej szlakiem w kierunku Jaskini Niedźwiedziej. Szlak przypomina troszkę pod względem trudności szlaki w Beskidach – nie jest zbyt trudny, dobrze go znaczono i idzie się całkiem przyjemnie. Niestety wyjście w samo południe ma tę wadę, że panuje niemiłosierny skwar i żar leje się z nieba wprost na nasze głowy i karki. Oczywiście znów sprawdził się patent z parasolem (Maciej i Olaf w chuście – o wózku trzeba zapomnieć!) i wszelkie kremy z filtrem i nakrycia głowy w moim i Tomka przypadku. W końcu dochodzimy do jaskini, która daje przyjemny chłód, dawniej była ona miejscem kultu i w zasadzie można ją traktować jak kolejny klasztor na szlaku. Idąc tym szlakiem cały czas po lewej stronie mamy piękny widok na góry, a na wprost morze. Od czasu do czasu czuć lekki powiew, ale temperatura powoduje, że płyniemy!
Wspaniały opis ! Też tam byłam, podążałam Waszym śladem.W maju woda zimna ale piękno zatoczki to rekompensuje.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa! Cieszymy się, że opisy naszych wycieczek się podobają, a jak się przydają komuś do zorganiowania własych, to jeszcze bardziej motywuje nas do pisania. Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuń