sierpnia 11, 2020

Salzburg na rowerach

W Salzburgu spędzamy jeden dzień, dlatego nie kupujemy karty zniżkowej na zabytki, ale gdybyśmy planowali co najmniej dwa dni i zwiedzanie muzeów, warto kupić taką kartę. W Salzburgu na starym mieście nie łatwo zaparkować, ale wystarczy dobrze wszystko zaplanować. Maciek znalazł na mapie miejsce w pobliskiej miejscowości z kąpieliskiem i parkingiem. Tam zostawiliśmy samochód i rowerami dojechaliśmy świetną drogą rowerową do samego centrum. Asfaltowa ścieżka cały czas biegnie wzdłuż rzeki i jest bezpieczna. Już za chwilę ukazuje się nam widok starego miasta z twierdzą i mostem miłości błyszczącym od zawieszonych na nim kłódek.
Na początek zwiedzamy ogrody Mirabel z najstarszym w Europie ogrodem kamiennych krasnali.
Później spacerujemy po drugiej stronie miasta. Bez trudu docieramy główną ulicą do domu narodzin Mozarta. Wcześniej oglądamy też dom, w którym Mozart mieszkał. Idąc główna ulicą, warto przyjrzeć się ładnie stylizowanym szyldom sklepowym.
Maciek i Olaf wspięli się na wzgórze forteczne z twierdzą Hohensalzburg i pięknym widokiem na miasto. Później idziemy na plac przed katedrą, która swoim ogromem robi niesamowite wrażenie. Bardzo spodobał nam się mały, zabytkowy cmentarz w samym sercu miasta – zdecydowanie warto tam zajrzeć. Obiad zjedliśmy w fastfoodowej restauracji rybnej, Olaf wolał tradycyjnego hot-doga w budce z bratwurstami. Hot dog 2,70 E - tyle samo co nasze kanapki z rybą. Po powrocie, kąpiemy się w jeziorku obok miejsca, gdzie zaparkowaliśmy auto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Pacynkowe Podróże , Blogger