sierpnia 14, 2020

Opactwo w Admont - największa klasztorna biblioteka na świecie i trasa rowerowa wzdłuż rzeki Enns

Od dwóch dni aplikacja pogodowa jest naszym sprzymierzeńcem. Bez niej ani rusz. Mieliśmy plany, jak zagospodarować czas w Styrii, ale plany to jedno, a życie to drugie. Trzeba się jakoś dopasować do tej pogody. Miało padać, lać i grzmieć, ale znaleźliśmy okno pogodowe i ruszyliśmy w trasę rowerową wzdłuż rzeki Enns (Aniza).
Niebo ani na chwilę nie chciało się zrobić niebieskie, a chmury uparcie zasłaniały szczyty góry Grimming, ale przynajmniej nie padało. Zaczęliśmy w miejscowości Trautenfels i drogą rowerową R7 dojechaliśmy do wsi Oblarn.
Później się rozpadło, więc pojechaliśmy do miasteczka Admont, żeby zobaczyć klasztor benedyktyński i największą bibliotekę na świecie! Biblioteka Benedyktyńska powstała w 1776 roku i może się pochwalić mianem "ósmego cudu świata".
To prawdziwe architektoniczne cudo i raj dla bibliofili. Głównym projektantem biblioteki był Josef Hueber. Olbrzymia przestrzeń (70/14/12 m) oraz barokowy przepych sprawiają, że biblioteka zachwyca. Całość składa się z siedmiu kopuł. Ściany zdobią wspaniałe freski autorstwa Bartolomeo Altomonte, tematycznie związane ze sztuką, religią i nauką.
Promienie słoneczne dostają się do wnętrza przez okna w liczbie 60, z czego 12 jest niewidocznych dla ludzkiego oka. Za to wprawne oko może dostrzec sekretne drzwi udające regały z księgami. Na początku, oszołomieni przepychem barkowego stylu nie zauważyliśmy ich, ale w końcu znaleźliśmy te ukryte drzwi.
Na tym zdjęciu widać ukryte drzwi
Biblioteka może się poszczycić książkami, które mają ponad 400 lat! Oprócz biblioteki muzeum klasztorne oferuje też wystawę historii naturalnej ( głównie wypchane zwierzęta i eksponaty w formalinie), wystawę sztuki współczesnej oraz wystawę gotycką dzieł sakralnych.
Spacer po klasztornym dziedzińcu i ogrodzie jest bardzo przyjemny. Duże wrażenie zrobiła też na nas gotycka katedra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Pacynkowe Podróże , Blogger