sierpnia 13, 2021

Siena

To, co przyciąga ludzi z całego świata do Sieny, to słynny plac il Campo, na którym odbywają się zawody konne Palio. Dzielnice miasta współzawodniczą że sobą, a tłum obserwuje całe wydarzenie właśnie na głównym placu miasta, który zamienia się w tor wyścigowy. Zawody normalnie odbywają się raz w roku. W pandemii zostały zawieszone. Kiedy zawody się nie odbywają, plac również tętni życiem. Szczególnie pięknieje skąpany w popołudniowym słońcu, a wieczorem zmienia się w jeden wielki plac piknikowy.
Ludzie siadają wprost na rozgrzanej słońcem ziemi w kolorze palonej sieny, rozmawiają, piją, jedzą lody i po prostu siedzą. Oczywiście nikt nikogo nie wygania, to nie Wenecja. Dzieciaki biegają po lekko pochylonym placu o wyglądzie muszli do późnych godzin wieczornych. Na placu jest fontanna i kraniki z wodą pitną, gdzie każdy spragniony może odetchnąć. Nie zobaczyć Sieny nocą, byłoby wielką stratą!
Oczywiście miasto to nie tylko plac. Zwiedzamy też przepiękną katedrę, bogato rzeźbioną z zewnątrz, a cudownie zdobioną również we wnętrzach.
Bilet obejmuje także wejście do biblioteki ze średniowiecznymi manuskryptami. Jeśli zastanawiacie się, czy wydać kilka Euro na wstęp i stać w kolejce, mówię, że warto, oj warto! Nam się udało to w dosłownie ostatnim momencie tuż przed zamknięciem kas. Ostatnie wejście było o 17:30, a o 17:25 kupiliśmy bilety. Zdjęcia niestety nie są w stanie ująć ogromu świątyni oraz wrażenia, jakiego doznamy, wchodząc do jej wnętrza. To trzeba sprawdzić samemu.
Oprócz katedry można wejść na najwyższą wieżę na placu, niestety wszystkie bilety wstępu na ten dzień zostały sprzedane, a że Toskańczycy bardzo przestrzegają zasad reżimu sanitarnego, nie weszliśmy. Widoki z góry można podziwiać też z innej, niższej wieży, do ktorej wstęp jest przez muzeum znajdujące się obok katedry. Tu również długa kolejka oczekujących i informacja, że bilety najwcześniej dostępne jutro. Siena nie jest ani malutka ani bardzo duża, ale trzeba przyznać, że ma niepowtarzalny klimat i skradła moje serce. Planując nocleg, warto wiedzieć, że do ścisłego centrum otoczonego murami nie wjedziemy samochodem, dlatego wybór naszego hotelu znajdującego się tuż za bramą miasta, okazał się strzałem w 10. Auto spokojnie zaparkowaliśmy obok hotelu (6 E za cały pobyt) a do samego centrum chodziliśmy pieszo. A tuż poza ścisłym centrum, na wzgórzu przy kościółku znajduje się taki punkt widokowy na miasto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Pacynkowe Podróże , Blogger