listopada 13, 2015

Plaża Potima i mozaiki pafijskie


Dzień 12 poniedziałek 03.08.2015

Dzisiaj dzień zaczynamy od największej atrakcji Pafos, o ile nie największej atrakcji w basenie Morza Śródziemnego! Rzymskie mozaiki odnalezione przez miejscowego rolnika w centrum Pafos są wpisane na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Mozaiki podłogowe willi szlacheckich z III do V wieku n.e. uważane są za jedne z najwspanialszych we wschodnim basenie Morza Śródziemnego.
Mozaiki w Domu Dionizosa pokazują boga wina, natomiast Dom Tezeusza otrzymał swoją nazwę od mozaik, przedstawiających greckiego bohatera, wymachującego maczugą przez Minotaurem. Największy jest Dom Dionizosa, ale warto zwiedzić też mozaiki w innych domach, takich jak Dom Ajona, Dom Orfeusza i Dom czterech Pór Roku. Znów podkreślę, że nie jesteśmy miłośnikami ruin, ale ten obiekt archeologiczny robi wrażenie! Dodać też trzeba, że po tym jak w 1962 odkryto największy skarb Patos, do prac archeologicznych dołączyli polscy archeolodzy, którzy wraz z cypryjskimi kolegami odsłonili kompleks rzymskich budynków, świadczących o wyjątkowej zamożności mieszkańców Pafos. Stworzenie mozaiki wymagało niezwykłego kunsztu i nakładów finansowych, ponieważ do ozdabiania kompozycji z maleńkich kamyczków używano drogich farb oraz złotej folii (dziś mozaiki po wielu stuleciach są matowe). Mozaiki pokazują, jak wielkie były domy zamożniejszych mieszkańców ówczesnego miasta. Są nawet miejsca, gdzie zachowały się kolumny i fundamenty. Jest około 40 stopni w cieniu, a w tych okolicznościach cieszy fakt, że centrum dla odwiedzających jest klimatyzowane. Można tam usiąść i w chłodzie obejrzeć film przedstawiający całą historię odkrycia oraz konserwacji zabytkowych mozaik. Obok Domu Dionizosa znajduje się zacieniony domek z automatami na zimne napoje. Dom Dionizosa znajduje się pod dachem, więc mamy cień. Domy domami, ale cały teren jest dużo większy i okazuje się, że mozaiki to nie jedyna atrakcja parku archeologicznego. Jest też starożytny amfiteatr w pobliżu latarni morskiej oraz pozostałości po bizantyjskim zamku Saranda Kolones, w którym do dziś zachowały się podziemne korytarze (nie wchodziliśmy) i latryny. Niegdyś zamek otoczony był fosą, dziś jego ruiny znajdują się poniżej powierzchni ziemi z wyjątkiem kolumn. Olaf z zainteresowaniem oglądał mozaiki i podobały mu się przejścia przez mostki, a w nagrodę za dzielne zwiedzanie, wszyscy poszliśmy na pyszne lody do portu, który jest tuż obok kas. Wejście na obiekt kosztowało 4.5 Euro, Olaf bez opłaty. Lody w porcie 1 duża gałka 1.5 E








Potem pojechaliśmy na plażę Potima, gdzie główną atrakcją okazały się niesamowite kamyki








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Pacynkowe Podróże , Blogger